Sukces Bayer Full w Chinach to bujda!
Jednym z sukcesów, jakim chętnie chwali się wokalista zespołu Bayer Full Sławomir Świerzyński, jest rzekoma sława w Chinach. Jak podają media zespół miał tam koncertować na zlecenie rządu, a ich płyty miały być rozchwytywane jak świeże bułeczki. Okazuje się jednak, że to całkowite kłamstwo. Zgodnie z wypowiedziami blogerów mieszkających w Chinach i nie tylko, okazuje się, że choć próby podbicia azjatyckiego rynku ze strony polskiego zespołu muzyki tanecznej, miało miejsce, to w rzeczywistości zespół nie odniósł tam żadnego sukcesu. Piosenki się nie sprzedały.
Majteczki w kropeczki mają „ogółem” ok. 395 mln wyświetleń?
W wywiadzie z liderem grupy Bayer Full, podaje on niezwykły sukces jednego ze swoich najbardziej znanych utworów. Jest to jednak łatwo sprawdzić, gdyż zgodnie z obecnym stanem rzeczy, film na YouTube z oryginałem utworu, to tylko 3,4 mln wyświetleń. Co więcej pozostałe filmiki również nie powalają ilością wyświetleń. Zazwyczaj balansują one na krawędzi 0,5 mln. Skąd zatem takie dane? Czyżby Sławomir Świerzyński próbował w ten sposób wytłumaczyć się ze skorzystania z niesławnej pomocy Ministerstwa Kultury?
Zespół jest bowiem jednym z beneficjentów Funduszu Kultury, który swoim rozdawnictwem niebotycznych sum, wzbudza wiele kontrowersji. Wśród osób, które skorzystały z pomocy niewiele wychyla się z publicznym tłumaczeniem, jednak nie mowa tu o Świerzyńskim. Nie tylko kpi on z krytyki tak dużego dofinansowania, ale również chętnie bierze udział w wywiadach i coraz bardziej kompromituje się na oczach Polaków w tak trudnej sytuacji, jakim jest światowa pandemia.
„Kto pamięta zespół Kult?”
Słynny już cytat lidera Bayer Full jest odpowiedzią dziennikarki na anegdotę o Kaziku, który zamiast korzystać z Funduszu Kultury, poprosił fanów o zakup swojej płyty. Lider zespołu muzyki tanecznej na wizji wykpił sławę kultu twierdząc, że nikt już nie kupuje ich płyt. Czyżby ignorancja „artysty” wskazywała, że czas ze sceny zejść?